piątek, 14 listopada 2014

Morduj jak na panienkę przystało, czyli...

...kawaii~! narzędzie zbrodni.



W 2013 koreański odpowiednik TeleMango podbił rynek nowym produktem - "장미칼". Cóż to według reklamy był za nóż, ach! Tnie jak miecz świetlny, a o ile bardziej stylowy i tańszy! Skórka ananasa? Żaden problem! Mięso z kością? Jak przez masło! Cuma okrętowa? Dawajcie ją tu! Stalowa rura? Można przeciąć w locie! Melony, drewno, diamenty, Saracena na koniu, wszystko przecina jednym zgięciem nadgarstka z gracją księżniczki. I to wszystko za nędzne 29,900 wonów!

Jak to z cudami telemangowymi bywa, szybko znalazło się grono niedowiarków i heretyków. W Internecie pojawiły się głosy, że ten cały "장미칼" znowu tak fantastycznie nie przecina, na jedzeniu zostają fragmenty ozdobnego wzoru i generalnie szkoda pieniędzy. Tematem zainteresował się ichniejszy Uwagopogromcomit, szumnie reklamowane ostrze z niemieckiej stali 420J2, używanej do produkcji cholernie drogich garnków i narzędzi chirurgicznych, okazało się nie być lepsze jakościowo od normalnych łyżek (produkująca ją firma POSCO wystosowała oświadczenie w tym temacie, ale nie wyciągnęła konsekwencji prawnych).

Dobra, ale dlaczego właściwie Wam o tym piszę? Bo jestem skończonym ćućmokiem i przez dobre pół dnia byłam święcie przekonana, że widzę fantastyczną grę słowną tam, gdzie jej nie ma *tu miejsce na ironiczne, niemrawe oklaski*. Nie szkodzi, zawsze to świetna okazja, by łyknąć ze dwa koreańskie słówka.

장미칼 /jangmikal/ to po prostu połączenie słów "장미" /jangmi/ - "róża" i "" /kal/ - "nóż". Mam nadzieję, że dzięki tej historyjce lepiej się zapamięta!


"Rose Knife" zrobił swego czasu zawrotną karierę w memowym zakątku koreańskiego Internetu, a najczęstszym motywem było przerobienie broni postaci mających umiłowanie w nożach i potężnych mieczach
 Z wyrazami szacunku
Kazik


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz